Pojawiła się zdezorientowana, na lekcji, była niezmiernie ciekawa co będzie musiała teraz wykonać, lub opowiedzieć. Wiedziała już że jej nauczyciel był dosyć surowy, ale nie przeszkadzało jej to.

Prszychodzę i mówię
-Masz tu paczkę shurikenów rzucaj nimi przez 5min (czasowe)

Wzięła parę shuriken'ów do ręki. Po czym spojrzała na nauczyciela zdziwiona.
-Sensei, wszystko by było dobrze, tylko za bardzo nie wiem w co mam rzucać tymi shuriken'ami...
Była nieco speszona tym że pyta o takie głupoty, no ale w końcu nie wyznaczył jej żadnego celu w co ma rzucać. Rzuciłaby w nauczyciela, byłoby źle, a gdyby w ścianę to jeszcze gorzej.

-Rzucaj we mnie.
Wyjmuje Joro
Nie kłopocz się po prostu będę je odbijał :)

-No więc dobrze niech będzie...
Stanęła na odpowiednią odległość od nauczyciela, z dużą siłą rzuciła w niego shuriken'y z swojej jednej ręki.(miała po 2 w jednej ręce.) Następne zaś rzuciła w nogi. Kiedy sensei 'odbił' (o ile odbił xD) shurikeny złapała je w locie i powtórnie zaczęła nimi rzucać, to w głowę; nogi; ręce. Rzucała nimi dość długo a kiedy już minęła 5 minut, tyle ile miała nimi rzucać. Odłożyła je wcześniej, na miejsce, na które jej nauczyciel je wcześniej ułożył. Po oddaniu shuriken'ów, spojrzała na nauczyciela pytająco, nie wiedziała czy może będzie musiała robić coś jeszcze, czy tylko da jej ocenę i po sprawie. Miała cichą nadzieję, że nie zraniła przy tej lekcji nauczyciela, bo wtedy byłoby z nią bardzo, ale to bardzo źle. 'Oby wszystkie odbił' - modliła się w duchu. Co by było gdyby których z nich wbił mu się w nogę, albo coś podobnego, nawet nie chciała o tym myśleć, więc po prostu czekała na wypowiedź senseia.

-6 i won z klasy ^^

Wsadza Joro i znika