*Przychodzę i siadam na ławce. Myślę o nauczycielu i jego szacie...*

Przychodzi
-Dobra wychodż na dwór dziś tam będzie lekcja

- Ok... *Wychodzę z sali i idę długim korytarzem. Cały czas myśle o sensei. Co to jest za szata? W każdym razie zaczęła mnie przerażać... Wychodzę na plac i czekam na dalsze instrukcje*

-Dobrze a teraz wejdz na to drzewo
Spoglądał na najwyższe drzewo

- Phi... *Wchodzę na gałąź, potem na drugą i tak wchodzę cały czas na szczyt. Na 40 gałęzi prawie spadłem... wchodzę na górę cały czas...*

-Nieżle a spróbuj tak
Dorzucił do niego 1 kunai tak aby trafił go w nogę
-Przestań być taki przemądrzały wchodż na szczyt

- Wchodzę przecież.... *Zaczynam skakać po drzewie. Wyciągam kunai z nogi i rzucam w ręke Sensei....* - A wytłumaczysz mi co to za szata? *Wchodzę na nogach. Skoncentrowałem chakrę w stopach i wchodzę....*

Używa Katon Housenka no jutsu i rozwala twój kunai
-Tak to szata Akatsuki ale nie bój się nie chcę cię zabić

- Taki nieudolny zabić mnie? *Śmieje się i weszłem na samą górę... staję w pozycji żurawia... * - Coś jeszcze?

- 5
znika

*Wychodzę z klasy...*