Psy dalej patrzą na siebie z nienawiścią:
-Dość tego!
Wstałem, złożyłem pieczęcie i dotknąłem dwa psy i pokazały się w klatkach.
-Będziecie tam siedzieć dopóki się nie uspokoicie!
Krzyknąłem na nich ze złością ale siadłem obok ciebie:
-Tiuuuuu....
Wziąłem głęboki oddech i wydech a cały stres wyszedł ze mnie i odezwałem się do Sakury:
-Straszny to problem z tyloma pszczołami osami, bąkami i psami nie?
Zaśmiałem się przez chwilę ale przestałem a uśmiech pokazał mi się na twarzy
Offline
-Oj powolutku tak.
Wyszedł na chwilę spokoju i poszedł do kuchni słyszeć było że z pułki wyjmuje kieliszek i butelkę wina nalał trochę do kieliszka, a butelkę z winem z powrotem wsadził do pułki wyszedł z kuchni i usiadł koło ciebie trochę się napił, zamknął oczy i mówi:
-Ciekawe czy Jacuzzi ciepłe czy muszę włączyć ogrzewanie...
Offline
-Zaraz wracam..
Wstał a kieliszek z winem położył na stoliczku, wyszedł do ogródka na drugą stronę i włożył palec do jacuzzi:
-Kicha zimna!
Wszedł z powrotem do kuchni i włączył ogrzewanie a w Jacuzzi robią się bąbelki a on znowu wrócił usiadł obok ciebie napił się trochę z kieliszka, położył go na stolik i się zapytał:
-Co tak mało mówisz???
Offline
-No w porzo.
Powiedział z luzzem a z ziemi wyskoczył mały goblin on się przestraszył a gdy za uwarzył że to goblin zrobiły mu się wielkie białe oczy (xD):
-Głupku! czemu mnie tak nachodzisz?!
Goblin:Bo chcę być twoim przyjacielem.
Goblin odpowiedział cichym i miłym głosem.
Offline
Uśmiechnął się do sakury i mówi:
-Zaraz przyjdę.
Podszedł do drzwi otworzył je złapał Sasuke za kaptur i wytargał na górę po schodach po czym walnął go pięścią w tył głowy i powiedział po cichu:
-Oszalałeś?! dziewczyna jest u mnie!
Offline